niedziela, 8 marca 2015

Ameryko, nadchodzę!

Mówią, że najtrudniej jest zacząć, ale myślę, że to dobry moment.

Jutro wielki dzień ponieważ stanę na amerykańskiej ziemi po około pięciu latach planowania, rozmyślania i wyczekiwania tej chwili. Moja głowa jeszcze tego nie pojmuje i właśnie zastanawiam się leżąc na moim wygodnym łóżku co mnie pokusiło, żeby wyruszać w świat skoro tutaj wszystko mam i jest mi dobrze. Z drugiej strony nie mogę się doczekać, żeby doświadczyć czegoś nowego i przełamać rutynę.

Chciałabym tu pisać o wszystkim co leży mi na sercu, o tym jak żyję, o programie au pair, o miejscu w którym spędzę rok życia, a wszystko głównie po to, aby po latach mieć do czego wrócić i powspominać jak to fajnie w tej Ameryce było ;) Nie mam pisarskiego talentu i obawiam się mojego słomianego zapału do tego typu rzeczy, ale może się uda! :D



Do napisania za kilka dni!